Chyba pora żebym i ja się pochwalił…
Wybrałem się wczoraj rano do lasu, pogoda piękna, słonecznie, jak na leśne wędrówki aż za ciepło.
Ludzi w lesie też pojawiło się sporo i to tych „niedzielnych grzybiarzy” Poznać ich łatwo po stroju – raczej takim bardziej plażowym a nie leśnym….
No i po wrzasku oraz pozostawianych śmieciach , zniszczonej ściółce i połamanych grzybach…
Ale weselej – grzybnie ruszyły po suszy na dobre, szczególnie na północnych stokach pagórków.
Praktycznie wszystkie grzyby się trafiają za wyjątkiem podgrzybków, znalazłem jednego…
Wchodzimy do lasu:
Zapraszam do galerii: