Grzybki z listopadowych wypraw

Dzisiaj postanowiłem odwiedzić kilka muraw kserotermicznych i poszukać na nich jakichś wilgotnic, po cichu licząc na „coś” jeszcze  Wyjazd planowałem pomiędzy 9 a 10, gdy słoneczko rozgrzeje trochę powietrze. Wyjechałem 20 minut przed 10. Zapowiadał się ładny spacerek bo słoneczko sprawiało że było całkiem przyjemnie. Niestety po godzinie sytuacja zmieniła się diametralnie. Nadciągnął front chmur i zasłonił słoneczko

 

Zrobiło się zimno i ciemno, po pewnym czasie pojawiły się pierwsze gile  , ale postanowiłem jeszcze odwiedzić murawy w innym miejscu oddalonym ok. 3 km. Z powodu aury i słabej sytuacji myko na owych terenach ok. 12.30 postanowiłem zwinąć się do domu. A gdy po obiadku obrabiałem zdjęcia, za oknem sypał pierwyj, tej zimy, śnieg 
Na murawach niestety żadnej wilgotnicy nie znalazłem, ale trafił mi się za to bardzo ciekawy krzaczek. A poniżej grzybki jakie udało mi się „złapać” na kartę podczas tej krótkiej wycieczki;

Dzisiejszy wypad do pobliskiego lasu, bez zamiaru kulinarnego .

   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   

gonzo

Wyświetleń: 267