Udostępnij:
Wtorek po porannym zachmurzeniu cieszył lekkim wiatrem i słońcem. Koło 20 stopni, więc pogoda idealna. W lesie cisza, spokój, dopiero gdy wychodziłam, pojawiła się pokrzykująca para.
Grzybki rosną na potęgę – zdrowe i młode, z rzadka trafia się starszy egzemplarz. Grzybki jadalne: kurki, podgrzybki, borowiki, maślaki i koźlarze różnej maści.























Nadrzewne i grzybaski niejadalne.
Kolorowo, prawda? I bogato a część fotek nie jest widoczna w galerii.
Na koniec moja duma – gwiazdosz i chyba znowu: rudawy i mały bonus – ważka.
Wyświetleń: 1191
Udostępnij: