Grzybiarski instynkt nie zawodzi

Grzybiarski instynkt nie zawodzi
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Ja wczoraj zrobiłam sobie popołudniowy „spacer”, raczej nie liczyłam na pokaźne zbiory, bo w systemie zmianowym grzybiarzy to już chyba trzecia zmiana :lol:
Na ryneczku pojawiły się prawdziwki, więc dość dużo ludzi chodzi po lesie w poszukiwaniu szczęścia, wszyscy spragnieni są grzybów, a o wysypie można sobie tylko pomarzyć. Jeśli jest, to jakiś „punktowy”: w miejscówkach- pewniakach pustki, można błądzić godzinami i nie trafić na żadnego grzybka, albo

Gwiton napisał(a): odrobina szczęścia, grzybiarski instynkt, znajomość terenu i kilometry w nogach

:tak: :tak: :tak: i można znaleźć takie gniazdo w najbardziej nieoczekiwanym miejscu :ok: Ja jeszcze dodaję, ze lubię las i chyba jest to relacja z wzajemnością, bo zawsze mi tam jakiś prezencik przygotuje, albo odpowiednio pokieruje moje kroki ;) :D
Wczoraj, gdybym nie skróciła sobie drogi, wróciłabym do domu z niemal pustym koszem.
W sumie 18 prawdziweczków stało sobie w trawie, w różnym wieku i stanie, ale wewnątrz zdrowe. Jeden, tak jak widać, chyba sam sie przewrócił pod własnym ciężarem i prosił o wzięcie ;)
Poza tym znalazłam w wysokiej mokrej trawie kilka babek, ale kozaczkowi zbytnia wilgoć nie służy :nie:, jednego czerwoniaczka i bardzo dużo ślicznych muchomorków.
Kanie były, sprawdziłam, ale dla mnie nie starczyło, zostały smętne kikuty :|
Na weekend prognozy przewidują dużo deszczu, może wreszcie coś się zacznie.



bonusik ;)

Avatar użytkownika
Agnes

Wyświetleń: 668


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz