Udostępnij:
Wczoraj odwiedziłem lasy liściaste i mieszane „słynące” z grzybodajności już w lipcu Niestety, jak na razie, tegoroczny lipiec nie potwierdza tego. No cóż, jeszcze ma szansę się nawrócić i przynajmniej dorównać do poprzednich
I tak musiałem się zadowolić jedną kanią, jednym grabowym i dwoma litrami ( po obraniu i skrojeniu ) pieprzników bladych i jadalnych, gł. tych pierwszych. Najgorsze jest jednak to, że i na kartę zbiory są liche, bo i wynalazków nie rośnie zbyt wiele.
Wyświetleń: 696
Udostępnij: