meryt
A to moja fotorelacja z dzisiejszego spaceru po lesie, jeszcze nie ma borowików, ale inne grzybki ruszyły i to mnie cieszy ogromnie.
U nas o wysypie póki co nie ma mowy, z rzadka tylko trafia się miejsca, gdzie rośnie kilka prawdziwków, ale za to naprawdę pięknych. Pojawiają się też maślaczki, natomiast znalazłam tylko 2 czerwoniaczki, z czego jeden był wielki, klasycznie piękny i rósł na środku drogi No i czerwonego muchomorka, chyba pierwszego w tym roku, siedzunia i parę gatunków, które dopiero muszę poznać ( te przyniosłam oczywiście tylko w aparacie )