Gratulacje dla wszystkich zbierających i tych mniej zbierających od gór aż po morze
Widzi mi się, że idzie nam ku lepszemu Ja jestem praktycznie w tym samym pogórskim, małopolskim lesie co niedzielę, począwszy od początku lipca, i zawsze coś tam nazbieram, czasem nawet całkiem, całkiem Ostanie grzybobranie właśnie takie było. Grzybki małe i niewielki, takie dobrze rokujące, ale miejscami występujące w takiej mnogości, że musiałem uskutecznić zbieranie kupkowe
I jeszcze taka przykra obserwacja. Wiele już napisano o przejściach Hunów prze lasy (nie obrażając Hunów ), niszczących na swojej drodze wszystko co wyrasta ponad ściółkę i zanieczyszczających las niemiłosiernie. Niestety tak też było i tym razem. Ale takiego barbarzyństwa jeszcze nie spotkałem – ktoś na swojej drodze napotkał kilkanaście ceglastoporych, wszystkie je powywracał i porzucił Nie wiem czy to jeszcze głupota, czy już debilizm
Trochę spóźniona fotorelacja z niedzieli 14 sierpnia, ale nie mogłem wcześniej nic wrzuci, bo byłem w poniedziałek na dwóch odpustach
Na koniec jeszcze taki bonusik z mojego ogrodu. Po budowie domu i pracach niwelacyjnych został niewielki skrawek nienaruszonej gleby z kilkoma brzozami i właśnie tam, ku mojemu szczęściu rosną takie okazy W tym sezonie to już 6 sztuk A potrafią, skubane, wyrosnąć w ciągu jednego dnia
Wojtas Twoje lakówki ametystowe bardzo mi się podobają. A jak smakują? Nie widzę natomiast lejkówek, jakie zbierałeś?