4 listopada
Dzień dzisiaj był chłodny, z rana (tak koło 9:00 ) ledwie +2 w cieniu, ale za to słonecznie. Siedzieć w domu w taki dzień to grzech, więc tak koło 12:00 zapodałem adekwatne do temperatury odzienie i wyruszyłem do lasu. Dziś bez eksperymentów. Stara sprawdzona trasa.
Wyprawa zakończyła się takim, cieszącym oko, urobkiem
Niestety fotografowanie szło mi znacznie gorzej i najlepszym zdjęciem okazały się opieńki.
W drodze powrotnej natrafiłem na gąsówki filetowawe (których nie zbieram). Cztery czarcie kręgi o średnicy 5-6m, jeden przy drugim.
Znalazłem je raptem 50m od brzegu lasu. Obok składnica drewna służąca grzybiarzom za parking. Najwyraźniej nikt ich w moich stronach nie chce.
Dopisały opieńki i gąsówka fioletowawa, podgrzybki jak zwykle ” zdechłe ” zaczerwione.
Mam złe przeczucie, że to już ostatnie zbiory tak obfite, w lesie powoli grzybki zanikają tak to w ” moim ” parku wygląda.