Dzisiejszy zwiad leśny był o niebo /lekko zachmurzone/ lepszy. Podłoże z grzybkami bardziej urozmaicone, a nie tylko szaro-bure liście. Z fotkami nie mam problemu , dopóki nie zobaczę ile ich machnąłem.
Przegląd kapeluszy przed zbliżającym się karnawałem – małych i większych poniżej.
trafiłem parkę szyszkolubek , łzawniki , skórniki i żylaka.
Uszaki wyrosły w ładnym otoczeniu ,
czarki wraz z upływem czasu bez przyrostu – można powiedzieć ,
że były i prawie wybyły , a nowe nie przybyły.
Spotkałem siedzunia , ale w stanie zmaltretowanym – możliwe ,
że przez pracowników czyszczących lasek po wichurach , które były … o ho ho , a może dawniej .