Serdeczne gratulacje dla wszystkich zbierających zarówno do koszyka jak i na kartę. Bardzo mi się podobają Wasze fotki, muszę się podciągnąć w tym temacie w wolnej chwili.
Ja wybrałem się wczoraj (tj czwartek) na zwiady do lasu w Muchówce. Początkowo miałem uderzyć pod Limanową, ale nie mam tam pewnej miejscówki na borowikowate, a po same rydze niespecjalnie miałem czas jechać – plan zakładał zrobienie wreszcie zapasów na zimę.
Wybrałem więc bliższą i jak się okazało pewniejszą miejscówkę.
W lesie byłem około 8, szaro, mokro, mgliście. Zero żywego ducha. Ale już po kilku krokach trafiłem na pierwsze podgrzybki – i tak już zostało. 90% grzybów zebrałem w górnej części lasu, im dalej (niżej, bo to stromy las) tym gorzej. Po 3h uzbierałem grubo ponad 100 p. brunatnych, ok 40 p. złotoporych, 30 maślaków sitarzy, 2 wyrośnięte prawdziwki, 2 kozaczki i 1 dorodny siedzuń. Ludzie, których spotkałem też w większości mieli jedynie czarne łebki. Grzybki rosną grupkami po kilka sztuk, rozsiane tu i tam więc trzeba się nachodzić i naschylać w jagodowe krzaczki – tam większość się ukrywa.
Generalnie jestem bardzo zadowolony – jak to ujęła moja żona – „wreszcie się ruszyło”. No tak, szkoda tylko, że dopiero po pierwszym śniegu i prawie w listopadzie
Zdjęcia tylko z koszyka, zbyt ciemno było z rana, lampa błyskowa prześwietliła większość zdjęć pojedynczych grzybasków.
W lesie jest bardzo mokro, podgrzybki młode, kapelusiki <5cm. Czy to już koniec ? Ciężko powiedzieć, ale żadnego wysypu już w tym lesie bym się nie spodziewał. Chyba tylko podgrzybki jeszcze mają szansę chwilę powychodzić.