Ja ostatnio często natykam się na boczniaki. Kilka dni temu spotkałam na swoich hałdach takie ogromniaste, że nawet zwątpiłam czy to boczniaki?
Idąc na hałdy po drodze spotkałam kolejne.
W innym miejscu na hałdach namierzyłam małe i czekałam aż dorosną.
Po 4 dniach nadawały się już do skasowania co uczyniłam.
Wczoraj namierzyłam kolejne przy pniaku ale w bardzo ruchliwym punkcie miasta, tuż przy wiadukcie więc je zostawiłam bo tam bardzo dużo samochodów przejeżdża.
Wypatrzyłam je po ciemku na spacerze, aż dziwne, że je w ogóle dojrzałam wśród liści na ściętym pniaku. Aparatu nie miałam ale komórka mnie uratowała.
Teraz czekam aż podrosną kolejne na hałdach.