Borowikowy raj odnaleziony

Borowikowy raj odnaleziony
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Jeszcze wczoraj byłem przekonany, że grzybów w łódzkim nie ma, że je po prostu wysuszyło. Faktycznie moje utarte miejscówki w tym roku solidnie zawodzą. Z racji, że zorganizowałem sobie długi weekend, pognałem i dziś do lasu, ale w zupełnie innym kierunku, szukać czegoś zupełnie nowego. Na początek postanowiłem odwiedzić miejsce, gdzie 2 tygodnie temu byłem pierwszy raz w życiu i znalazłem wówczas po jednym borowiku: szlachetny i ceglastopory. Po tej miejscówce miałem zwiedzać okoliczne laski. Jednak na tyle mnie zaskoczyło to pierwsze miejsce, że już w nim zostałem do końca grzybiarskiego piątku i spędziłem w nim bardzo miłe 7 godzin ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Szczerze powiem, że po takim lesie grasowałem chyba po raz pierwszy i po raz pierwszy zebrałem tyle szlachetnych. Chyba dlatego, że zawsze ganiałem za koźlarzami – brzozy łatwiej wyparzyć :P
Dziś czuję, że nabrałem trochę borowikowego doświadczenia. Las jodłowy, ciemny jak cholera, a o 5 rano to już w ogóle z latarką chodzić ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jak wspomniałem szlachetnych chyba nigdy tyle nie nazbierałem i było to całkiem miłe uczucie, gdy robiło się zdjęcie jednemu okazowi, a przypadkiem odgarnęło się igliwie z okolicy i ukazywały się kolejne baryłeczki :brawo: Były momenty, że czułem się jak niektórzy z Was, którzy znajdywali borowiki na małej przestrzeni. Mogłem iść 5-10 minut bez niczego, a nagle 5-8 młodych borowików na małej powierzchni.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Co mnie cieszy to to, że nie spotkałem ani żywej duszy :ok: Nie znalazłem żadnego przestarzałego prawdziwka, same świeżynki, tak jakby sezon w tym miejscu dopiero się na nie zaczął.
Z początku chodziłem i szukałem czegokolwiek, jakichś grzybowych wynalazków na kartę, ale gdy zaczęły się trafiać prawusy, szybko mi się cel podróży przestawił :P
Nie ma co się zbytnio rozwodzić, ot nowa miejscówka, którą na stałe zaznaczę sobie na grzybowej mapie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Miejsce jest jeszcze o tyle ciekawe, że raczej nie ma możliwości zejścia go jakimś schematem – kilka razy się gubiłem i trafiałem po raz któryś we fragment lasu, w którym już byłem :P Ale nawet wtedy znajdowałem kolejne sztuki, które przeoczyłem wcześniej :jupi:

Oto kilka zdjęć dzisiejszych prawusków:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Trafił się też jeden ceglaś, niestety jak zwykle objedzony :P
Obrazek

Kozaczki:
Obrazek Obrazek Obrazek

Ostateczny zbiór – nie zapełniłem kosza, ale nie jest źle :jupi:
Obrazek Obrazek

Link do całej galerii:
Obrazek

Zatem dzień odkrywcy całkowicie udany i faktycznie lepiej mieć więcej niż jedną miejscówkę na wypadek, gdyby jedna nie dawała rady :P

Krakus

Wyświetleń: 2268


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz