Kurki i borowiki w małych ilościach…

Kurki i borowiki w małych ilościach…
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Ogromne :brawo: :brawo: :brawo: dla wszystkich znalazców oraz słowa pocieszenia dla tych, którzy tym razem nie mogli :przytul:
W czwartek wybrałem się w odległe o jakieś 80-90km od Gdańska Bory Kiszewskie. Ten wyjazd miał być wyjątkowy, bo w pojedynkę oraz z zamiarem nocowania w lesie.
Na miejscu przywitała mnie piękna pogoda, ale towarzystwo w kapeluszach już nie było takie gościnne, bo trzeba było długo się nachodzić zanim trafił się jakiś przedstawiciel tej leśnej nacji. Z miejsca, gdzie zbierałem kapitalne podgrzybki (a zdjęciami których chciałem się podzielić z wami) nie zostało nic oprócz zmielonej kory i resztek po pniach :cry:
Samo miejsce, gdzie stała ambona było bardzo urokliwe – do najbliższych zabudowań było jakieś 3-4km. Niestety, ale w środku było tak mało miejsca, że o spaniu z rozprostowanymi nogami mogłem zapomnieć. Do tego w nocy było bardzo zimno, a jakiś ciekawski ptaszor co chwila stukał w deski by potem zajrzeć do środka czy nie śpię :?
I tak zleciała mi nocka pod znakiem wrednego ptaszora, zimna i chwytających skurczy… ale czym to wszystko było wobec możliwości przebywania na łonie natury? :ok:
Następnego dnia dojechała moja żona z córeczką, która złapała bakcyla (jest nadzieja, że na starość będzie wozić ojca do lasu) i to sprawiło mi największą radość.
W samym lesie bardzo mokro, więc jest szansa, że za jakiś tydzień zacznie się ciekawie.
Co do grzybów to niestety, ale kurki i prawdziwki i to w małych ilościach.
A oto zdjęcia z okolic Olpucha:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
I na koniec bonus

Obrazek

Avatar użytkownika
DamianM

Wyświetleń: 1228


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz