Bielsza biel lekko pobieliła moje łowiska , zatem trochę zimowych okazów .
Niewiele widać , ale poniżej uwiecznione żagwie, trąbka i płomiennice.
Na stanowiskach kubianek trudno dojrzeć maluszki , na szczęście jedna nie została przykryta kołderką.
Dzięciołek był słyszany przeze mnie z dużej odległości ,
ale wyszukanie jego miejsca pobytu , trochę czasu pochłonęło.
Mniej kłopotów miałem z moimi pierwszymi czarkami w szacie zimowej .
Większość ukryta , ale na szczęście pamiętałem ich położenie.
Ktoś wcześniej chodził w tym rejonie , ale na szczęście nie trafił w czarki .
Jedną z nich minął o 6 cm, a szedł od strony, z której mógł ich nie dostrzec.