Pomimo iż wczoraj było 13-ego, postanowiłem i tak wybrać się na rekonesans „koszykowców” i obadać kilka stanowisk grzybów rzadkich.
Zaczęło się od natrafienia na ładne stanowisko łysaka wspaniałego
Potem odwiedziłem stanowiska berłóweczek i języczków
Pierwszymi koszykowcami jakie się trafiły były czernidłaki kołpakowate. Rosły ich setki w różnych miejscach, nawet w sosnowych fragmentach lasu. Trochę ich zebrałem. Mimo iż większość była już na etapie pokonsumpcyjnym, to i tak nie miał bym się jak zabrać chcąc zbierać wszystkie młode
Kolejnym gatunkiem jadalnych były maślaki, niezbyt częste i niezbyt zdrowe, dlatego ich nie fociłem. Sporadycznie trafiały się stojaczki, do momentu, gdy nie wszedłem w pewien malutki zagajnik brzozowy. Rosło ich tam kilkadziesiąt w różnych formach. Po jakimś czasie trafiłem jeszcze jedno podobne miejsce i sakwy mocno się zapełniły
Trafiło się również kilka kań
W kolejnych lasach nie było już tak ciekawie, ale nie było też tragicznie
W drodze powrotnej trasa wiodła przez wsie i lasy. W dwóch miejscach znalazłem kilkanaście pięknych koźlarzy czerwonych
A na jednej z łąk zauważyłem niewyrośnięte kanie, jak się okazało z odmrożonymi „nogami”
Na koniec wycieczki postanowiłem zajrzeć jeszcze na chwilkę w pewien świerkowy zagajnik, gdzie pojawiły się nowe owocniki klejówki świerkowej, bardzo rzadkiej w mojej okolicy
I tak 13-ego okazał się wielce udany pod względem grzybowym