Tydzień z porostami na Kujawach

Tydzień z porostami na Kujawach
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Ostatnie dni października i początek listopada 2016 roku spędziłem na Kujawach w Nadleśnictwie Miradz. Deszczowa i bardzo wietrzna pogoda nie nastrajały optymistycznie w zakresie spacerów i fotografowania. Udało mi się jednak znaleźć przynajmniej godzinę dziennie na wypad w teren.
Na początek moje stałe miejsce w młodniku dębowym. Przeżyłem prawdziwy szok widząc wielką ilość osobników grzyba naporostowego atelia pajęczynowataAthelia arachnoides atakujących moje ukochane porosty. Najbardziej ucierpiały gatunki z rodzaju Physcia oraz Xanthoria. Popatrzcie sami:

 

Swoisty atak przeprowadza też marszandiomyces złotawyMarchandiomyces aurantiacus

 

Na szczęście nienaruszone pozostały plechy mąkli tarniowejEvernia prunastri rosnące zarówno na dębach jak i na tarninie i modrzewiach:

 

Udało mi się też wypatrzyć brodaczki. Były to w większości młode plechy brodaczki zwyczajnejUsnea filipendula

 

jak i znanej z wcześniejszych obserwacji brodaczki sorediowejUsnea lapponica

 

Nieodzownym elementem tego terenu są duże ilości pustułki pęcherzykowatejHypogymnia physodes pięknie prezentującej się na gałązkach modrzewi. Postanowiłem zrobić też zdjęcia poglądowe spodniej strony plechy odkrywając przy okazji ukryte owady pierwotne:

 

Była tam też pustułka rurkowataHypogymnia tubulosa

 

Kolejny spacer prowadził skrajem lasu mieszanego. Tu również na skutek dużej wilgotności powietrza z daleka widoczne były plechy porostów. Na gałązkach topoli i innych drzew widoczny był przylepnik okopconyMelanelixia fuliginosa, zazwyczaj ukryty w porze letniej

 

oraz przylepniczka łuseczkowataMelanohalea exasperatula

 

Spotkałem też dużą ilość pospolitej w tym terenie tarczownicy bruzdkowanejParmelia sulcata, którą też uwieczniłem z każdej strony :)

 

W pewnym momencie dotarłem do pnia starej topoli i równie starych klonów. Na korze jednego z nich ukazała się plecha rzadko spotykanej otwornicy misecznicowatejPertusaria hymenea:

 

Był też pospolity orzast kolistyPhaeophyscia orbicularis z owocnikami i bez:

 

Na wielu drzewach srebrzyły się plechy rozsypka srebrzystegoPhlyctis argena

Znalazłem też zamierającą, pozbawioną owocników plechę obrostu gwiazdkowategoPhyscia stellaris

oraz duże ilości plech obrostu drobnegoPhyscia tenella

Na korze jednego z młodych dębów rozgościł się mąklik otrębiastyPseudevernia furfuracea, który w Miradzu jest rzadkością.

Trafiła się też piękna plecha odnożycy mączystejRamalina farinacea

Na drobnych gałązkach osiki można zobaczyć czarne plamy, które z bliska okazują się owocnikami szadźca ciemnozielonegoScoliciosporum chlorococcum

Wszędzie też, głównie na topolach świecą na pomarańczowo plechy złotorotu ściennegoXanthoria parietina. Gatunek pospolity, ale spodobała mi się jedna plecha na szczycie gałązki.

Na korze leszczyny natomiast kolejny raz znalazłem plechy miseczniczki nerkowatejLecania dubitans

Na jednym z klonów rosło też coś takiego:

Przypomina biedronecznik zmiennyPunctelia subrudecta, ale nie mam pewności i jestem otwarty na wszelkie sugestie w tym temacie.

Kolejny wypad w teren przeznaczyłem na analizę porostów rosnących na betonie i kamieniach.
Na samym początku przed obiektyw trafił bardzo rzadki dzbanusznik łuseczkowatyAspicilia moenium, którego znałem wcześniej z innego stanowiska.

Były też plechy pospolitej misecznicy białawejLecanora albescens, misecznicy murowejLecanora muralis i amyłki znaczonejLecidella stigmatea

Znalazłem też kilka plech obrostu modregoPhyscia caesia i setniczki zwyczajnejSarcogyne regularis, które utrwaliłem w powiększeniu.

Spacer czwartego dnia przeznaczyłem na penetrację okolicznych działek pracowniczych. Tu prawdziwa rewelacja. Udało mi się znaleźć plechę siarczynki LaureraThelocarpon laureri

Na żerdzi ogrodzeniowej wykonanej z drewna brzozowego trafiło się też takie coś:

Jest to najprawdopodobniej plamica ponuraArthonia vinosa, ale głowy nie dam.

Tuż obok kolejna rewelacja. Na kolejnej, brzozowej żerdzi rósł sobie spokojnie obrost drobnyPhyscia[ tenella, ale życie postanowił urozmaicić mu śluzowiec Badhamia utricularis. Taki przypadek nie jest podawany w polskiej checkliście. Po konsultacjach z fachowcami od śluzowców niewiele udało mi się dowiedzieć poza oznaczeniem gatunku i jego preferencji. Poczta wysłana do naszych zawodowców chwilowo jest bez odpowiedzi. Może z czasem uda się powrócić do tematu, teraz popatrzcie jak to wyglądało:

Ostatnia wycieczka przeznaczona była na „chrobotanie”. Na początek chrobotek szydlastyCladonia coniocraea. Zdjęcia ukazują łuski plechy pierwotnej i podecja.

Kolejnym gatunkiem jest chrobotek palczastyCladonia digitata. Zwracam uwagę na duże łuski plechy pierwotnej i czerwone owocniki, najlepiej widoczne na małodych podecjach.

Kolejne znalezisko to prawdopodobnie chrobotek Gray’aCladonia grayi. Świadczą o tym makrocechy, ale do pewnego oznaczenia konieczne są badania TLC.

Potem pobawiłem się owocnikami chrobotka cienkiegoCladonia macilenta

oraz chrobotka nieregularnegoCladonia ramulosa

Wyświetleń: 245


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz