Galeria foto
Przedstawiam tutaj krok po kroku swoją „domową hodowlą” boczniaków na parapecie okiennym.
Dostałam od córki w prezencie grzybnię boczniaka do hodowania w domu. Kupiła ją w Anglii, przetłumaczyła mi instrukcję i zabrałam się do roboty.
Grzybnia była w folii i włożona do kartonowego pudełka, z którego będą te boczniaki wyrastać.
Najpierw wyjęłam tę grzybnię i moczyłam ją w wodzie przez 12 godzin. Zaczęłam 27 .10.2015 godz. 22.00
Rano wyciągnęłam grzybnię z wody, poczekałam aż się osuszy( w sumie była sucha i nie mogłam jej nawet całej namoczyć w wodzie bo taka lekka i wypływała mi ciągle na powierzchnię) i wsadziłam ponownie do pudełka, w którym wycięłam okienko i nacięłam tę folię z grzybnią.Miejsce nacięcia był już zaznaczone.
Tak to wyglądało na zdjęciach.
W pudełku był też aplikator do podlewania( zraszania) grzybków 2 razy dziennie. Z tego okienka) mają wystrzelić boczniaki.
I dziś rano patrzę( 03.11.2015) tj po 6 dniach od wstawienia grzybni do pudełka i mam już maleńkie grzybki.
Grzybki będę codziennie fotografować, dopóki nie urosną i prezentować fotki a na koniec napiszę newsa.
W kolejnym dniu – 04.11.2015 grzybki wyglądały następująco.
W trzecim dniu od wykiełkowania tj. 05.11.2015
Dzień czwarty – 06.11.2015 wyglądają podobnie jak wczoraj niemniej są większe.
Ale na początku była ich cała masa a na koniec zostaje tylko taka kępka.
Dzień piąty – 07.11.2015
Dzień szósty – 08.11.2015, gotowe do zebrania ale jeszcze przeczekałam jeden dzień.
Dzień siódmy – 09.11.2015
To już ostatni dzień i jutro rano je ścinam
Zmiany są już praktycznie mało zauważalne, bo tylko troszkę podrastają. Skrapiam je bardziej obficie wodą, bo niektóre lekko mi podsychają
Dzień ósmy i ostatni od wykiełkowania – 10.11.2015 – ZBIORY
Najpierw jeszcze rosnące:
A niżej już zerwane. Wykręciłam je, tak, jak zalecali.
Potem robiłam z nich flaczki. Wcale tego za wiele nie było. Dodałam jeszcze 4 dziko rosnące, które namierzyłam wcześniej nad swoim jeziorkiem i które pokazuję razem z tymi domowymi dla porównania( są zdecydowanie ciemniejsze).
aż z anglii… u nas w tesco z 10 zeta kosztuje. wysyłka była droższa hehe. ale cóż…