Kwatery które polecam

[Zenit]

Czasami chcielibyśmy pojechać nie koniecznie na jednodniowy wypad na grzyby... Mamy ochotę spędzić kilka dni (może urlop) gdzieś daleko od miejsca zamieszkania w otoczeniu pięknych grzybnych lasów. Chcielibyśmy, aby goszczący nas ludzie nie patrzyli na nas jak na intruzów.
Będąc jesienią tego roku na Święcie grzybów w Węglińcu mieszkałem kilka dni w gospodarstwie agroturystycznym "Borowik" - to miejsce ja osobiście poleciłbym wszystkim grzybiarzom. Gospodyni była tak miła, że pokazała gdzie jakie grzyby można zbierać... Nie było też problemów z zagospodarowaniem znalezionych przeze mnie grzybów. Wskazujcie pod tym postem równie sprawdzone i polecane miejsca noclegowe.
Podaje namiary na miejsce, które sprawdziłem i polecam:

Bory Dolnośląskie
Gospodarstwo Agroturystyczne "Borowik" - Halina Los Ołobok 107
59-724 Osiecznica - tel: (075) 731 30 81

[marjan]

Kiedyś szukałem fajnych miejsc na nocleg w Puszczy Noteckiej. Jako że w okolicy Międzychodu (WIELKOPOLSKIE) jest maaaaaasa grzybów, to szukałem tam - w necie noclegu dla mnie i znajomych, nie było szans żeby w okolicy znależć cokolwiek..... Jak się grzyby pokazały, to nie było ani sztuki kwatery w pobliżu 20km.....
Wtedy znalazłem w allegro:
http://gazeta.allegro.pl/show_item.php?item=34239617" onclick="window.open(this.href);return false;
szukajcie googlami "komfort w sercu puszczy noteckiej"
może jeszcze będzie ten namiar!!!!!
Nie było to tanie, ale zanocowaliśmy tam kilka dni, dostaliśmy mały rabat, a warunki to marzenie! Kominek, sauna, basen i to w środku puszczy!!!!!!
Jak nie będzie to poszperam i znajdę w swoim bałaganie namiary własciciela!!!!
Podgrzybki były koszone wannami, a borowiki wycinane przez tubylców...... Trza było podnieść się z łóżek rano, wcześnie, koło 7 żeby wyciąć kapitalne prawusy.....
To były moje najlepsze grzybobrania w życiu!!!
W tym roku już się może wam nie chce, ale zachowajcie dla siebie na następny sezon!!!

[~Elzbieta]

Kochani, może i kwatera koło Lubiatowa jest komfortowa, ale dla grzybiarza to już chyba nie, bo od trzech lat w Puszczy Noteckiej nie ma grzybów. Jeszcze dwa lata temu było trochę koło Krobielewka i Wiejc. Związane jest to niestety z odwiertami w Puszczy. W tym roku jest już sześć wiertni (międzi innymi w okolicy Lubiatowa). Od 15 lat jeżdzę na grzyby do Puszczy Noteckiej i stwierdzam, że należy się już przenieść w inny rejon. W tym roku pierwszy raz zmieniłam troszkę okolice (40 km na południe - Pszczewski Park Krajobrazowy) i tam "uciułałam" z mamą 6,5 kg suszonych podgrzybków i "zero marynatki".
Marjanie z Pyrlandii zrób coś, bo Puszcza "zdycha grzybowo". W tym roku spenetrowaliśmy ją od Grotowa, przez Sowią Górę, Lubiatów, Gościm-Krobielewko i Wiejce. Dramat!!!! Ni grzyba!!!!!!!!! Dlatego reszta znajomych zaczęła też pokonywać te 40 km w jedną stronę dziennie z Mierzyna k. Międzychodu (nasza baza od 15 lat), żeby coś "podjąć".
W Lewicach są dwa fajne gospodarstwa agroturystyczne. Polecam.
Mam jeszcze jedno pytanie - czy Zenit otrzymał moje zapytanie odnośnie rozpoznania małego, rurkowego grzybka? Jeśli nie, to napiszę jeszcze raz.
Pozdrawiam wszystkich - nieklubowa Elżbieta z Łodzi

[marjan]

~Elzbieta: Kochani, może i kwatera koło Lubiatowa jest komfortowa, ale dla grzybiarza to już chyba nie, bo od trzech lat w Puszczy Noteckiej nie ma grzybów. Jeszcze dwa lata temu było trochę koło Krobielewka i Wiejc. Związane jest to niestety z odwiertami w Puszczy. W tym roku jest już sześć wiertni (międzi innymi w okolicy Lubiatowa). Od 15 lat jeżdzę na grzyby do Puszczy Noteckiej i stwierdzam, że należy się już przenieść w inny rejon. W tym roku pierwszy raz zmieniłam troszkę okolice (40 km na południe - Pszczewski Park Krajobrazowy) i tam "uciułałam" z mamą 6,5 kg suszonych podgrzybków i "zero marynatki".Marjanie z Pyrlandii zrób coś, bo Puszcza "zdycha grzybowo". W tym roku spenetrowaliśmy ją od Grotowa, przez Sowią Górę, Lubiatów, Gościm-Krobielewko i Wiejce. Dramat!!!! Ni grzyba!!!!!!!!! Dlatego reszta znajomych zaczęła tez pokonywać te 40 km w jedną stronę dziennie z Mierzyna k. Międzychodu (nasza baza od 15 lat), żeby coś "podjąć".W Lewicach są dwa fajne gospodarstwa agroturystyczne. Polecam.Mam jeszcze jedno pytanie - czy Zenit otrzymał moje zapytanie odnośnie rozpoznania małego, rurkowego grzybka? Jeśli nie, to napiszę jeszcze raz.Pozdrawiam wszystkich - nieklubowa Elżbieta z Łodzi

Elu, byłem tam parę lat temu, z Poznania jest dość daleko, ale to kapitalne miejsca na grzyby!!! Przeraziłem się teraz tymi odwiertami!!! Ta chata była położona jeszcze przed Lubiatowem, w środku puszczy!!!
Czy jeśli chodzi o Lewice, to nie chodzi Ci o lasy za Lwówkiem ?
Zdawałem relację z tej okolicy na mapce ...
Ja dojeżdżam z Lwówka, skręcam w prawo - Krzywy las, Grudna - Wegielnia i jadę lasami z 5km ......Są tam kwatery po drodze w środku lasu....
Jadę równolegle do głównej szosy ale lasem...
Może jak odbiję w lewo lasem to Lewice?
Lasy te niestety piekne, grube sosny są w tej chwili wycinane hektarami......
Ostatnie grzyby zbierałem "prawie" wycinając je obok wycinanych drzew........
Myślę, czy nie pojechać w piątek, bo są tam zielonkowe fajowe miejsca, a tak głęboko, jak wchodzę na pewno zostało maaaaaasę sssskarbów!

[Termit]

Hejka, słuchajta ludziska, może zamiast się tłuc po agroturystykach, a teraz w każdej miejscowości takowe są i wydawać kasiorę, może by między sobą wymieniać się adresami. Jak ktoś ma małe mieszkanko, to można przewaletować na podłodze na materacu, albo pod namiocikiem na ogródku i zrobić ogólną ściepę na jedzonko, a potem może nastąpić rewizyta i będzie Ok

[forel]

Termit: Hejka sluchajta ludziska może zamiast się tłuc po agroturystykach a teraz w każdej miejscowości takowe są i wydawać kasiore może by między sobą wymieniać adresami jak ktoś ma małe mieszkanko to można przewaletowac na podłodze na materacu albo pod namiocikiem na ogródku i zrobić ogólna sciepe na jedzonko a potem może nastąpić rewizyta i będzie Ok

Kapitalny pomysł Termitku, a tak a propos mówiłem Ci już żebyś przyjechał, a teraz to już jest po herbacie pzdr

[Gollum]

Polecam wspaniałe schronisko w Jaśliskach w Beskidzie Niskim. Gospodarze przemili, stałych gości traktują jak rodzinę, warunki co prawda schroniskowe, ale i ceny też (10 zł). W okolicach grzybów zatrzęsienie. W tym roku na przełomie sierpnia i września zbierałem tam po wiadrze rydzów przez nie dłużej niż trzy godziny. Ukiszone, dopiero teraz się skończyły. Ich strona http://www.schronisko.jasliska.pl
Ale uwaga: konkurencja jest duża, bo wszyscy w Jaśliskach to grzybiarze.

[Elżbieta]

Gollum jeśli możesz to sprawdź link który podałeś - niestety nie działa - nie można wyświetlić strony

Pozdrawiam cieplutko Elżbieta

[Gollum]

Rzeczywiście, mi też nie chce wchodzić. Ale za to wchodzi pośrednio, przez stronę http://www.jasliska.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

[grzyby.net]

działa jak link z wyszukiwarek, ale adres jest dobry:
http://schronisko.jasliska.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
fajne miejsce - ale na rydze zapraszam do Sanoka pod koniec sierpnia

[Gollum]

Gdy wyzbieram wszystkie w Jaśliskach i okolicach, przyjadę do Sanoka:mrgreen:

[grzyby.net]

Gdy wyzbieram wszystkie w Jaśliskach i okolicach, przyjadę do Sanoka

serdecznie zapraszam
Zapraszam tutaj po więcej informacji:
http://www.nagrzyby.pl/forum.php?page=&" onclick="window.open(this.href);return false; ... ategory=30

[~Izabela]

Polecam Bory Tucholskie, miasteczko Jezewo.
Bardzo mile miejsce, ladne pokoje przy jeziorku. Kuchnia do dyspozycji gosci, mozna przyjechac z dziecmi i psami.
Przemila gospodyni Pani Teresa.
Mozna wynajac pokoj z jedzeniem lub bez bardzo przystepne ceny.
Dla zainteresowanych podaje nr. tel, 052-33-18-108

[ząbek]

A ja polecam mój domeczek w Zawoi. Ci co byli wiedzą że do lasu mam pół minutki. Dla klubowiczów promocja czyli 0 zł. za pobyt z noclegiem. narazie robaczki

[~wojtek]

Popieram Ele z Lodzi i proponuję tereny Pszczewskiego Parku Krajobrazowego. Miejscowość Borowy Młyn (kilka kilosów od Lewic), można się zakwaterować w ośrodku ZZPPiS < http://www.olszowka.spanie.pl" onclick="window.open(this.href);return false; >
w ośrodku RSW Prasa, Politechniki Wrocławskiej, w leśniczówce Leśnictwa Borowy Młyn, lub na wyznaczonych biwakach pod namiotem za friko, ewentualnie odpłatnie na terenie gospodarstwa agroturystycznego Hudoba. Wszędzie dookoła lasy i jeziora, raj dla grzybiarzy i wędkarzy. Jeżdżę tam od 1976 roku i mimo wielu zmian dalej jest tam fantastycznie. Mój rekord z 2000r to 11 kg suszonego prawdziwka i podgrzybka plus kilka reklamówek rozdanych przed ważeniem oraz kilkadziesiąt słoi marynowanych grzybków.