


Ale cieszę się że mogę już myśleć o sezonie nadrzewniaków. Po drodze w okolicach Rożnowa przy drodze sprzedają jeszcze borowiki szlachetne, ceglastopore i rydze /całkiem sporo/

Jak w czwartek jechałem do Limanowej to przy drodze tez mijałem jedno stoisko koło Mszany Dolnej, gość miał dużo rydzów. Jeszcze miesiąc temu takich stoisk było dużo. To kolejna oznaka końca sezonu.rikardo pisze:przy drodze sprzedają jeszcze borowiki szlachetne, ceglastopore i rydze
Sezon niestety się kończy, to fakt, jednak rydze (chodzi o mleczaje późnojesienne) na szczęście nie schodzą nagle z "miejscówek", jak niektóre inne grzyby. W sobotę po stopnieniu śniegu byłem na swoich rydzowiskach i ku wielkiej uciesze znalazłem jeszcze mnóstwo małych i średnich owocników - nie licząc pozostawionych dużych "kapci", było ich jeszcze ponad 180 w ciągu 2 godzin. Nie jest to co prawda już wynik "wysypowy", ale kilkadziesiąt zauważonych przy okazji i oczywiście pozostawionych rydzowych "niemowlaków" pozwala mieć nadzieję, że to jeszcze nie ostatnie w tym roku rydzobranie. Rzecz jasna, gdy nie przyjdzie kilkustopniowy mróz (nie jakiś tam przygruntowy przymrozek), który zrobi mrożonki na pniu, a tym samym przerwie nagle tym grzybom wegetację...Tomasz pisze:Jak w czwartek jechałem do Limanowej to przy drodze tez mijałem jedno stoisko koło Mszany Dolnej, gość miał dużo rydzy. Jeszcze miesiąc temu takich stoisk było dużo. To kolejna oznaka końca sezonu.rikardo pisze:przy drodze sprzedają jeszcze borowiki szlachetne, ceglastopore i rydze
Zygmunt potwierdzam Twoje słowa. Byliśmy dzisiaj w lesie poleconym przez kolegę no i 1 i 1/2 wiadra (około 20 litrów)Sezon niestety się kończy, to fakt, jednak rydze (chodzi o mleczaje późnojesienne) na szczęście nie schodzą nagle z "miejscówek", jak niektóre inne grzyby.
badzcie bardziej pozytywni!Greg pisze:teraz wstać rano ,gdy przymrozek bieli łąki i isc na grzyby ,których praktycznie nie na Trzeba czekać kolejnego sezonu
Link do galerii: |