Fotorelacje z grzybobrań 2015
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
Gratki wszystkim wspaniałych późnojesiennych grzybobrań
Czyli jeszcze grzybasy się trafiają. U nas już tylko (z)boczniaki i chyba już zaczynają się pojawiać płomiennice (?)
Czyli jeszcze grzybasy się trafiają. U nas już tylko (z)boczniaki i chyba już zaczynają się pojawiać płomiennice (?)
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 503
- Rejestracja: piątek, 1 maja 2015, 09:32
- Lokalizacja: Olsztyn
- Pochwalił: 22 razy
- Pochwalony: 216 razy
- Kontakt:
Tym razem wybrałem się do bliższego lasu w którym dawno nie byłem choć do niego mam w linii prostej jakieś 250m To jest Las Miejski...
Oczywiście nie da się tak na wprost więc realnie to jakieś ~500m .
Jesień widać wszędzie, liście już nie na drzewach a na ziemi, mokro.... Nie nastawiałem się na jakieś grzybobranie, wziąłem tylko aparat foto..
A tu się okazało że podgrzybki trafiłem, niewiele bo niewiele ale na zupę wystarczy!
A to znalezisko w moim ogrodzie pod posadzonym rocznym świerczkiem
Oczywiście nie da się tak na wprost więc realnie to jakieś ~500m .
Jesień widać wszędzie, liście już nie na drzewach a na ziemi, mokro.... Nie nastawiałem się na jakieś grzybobranie, wziąłem tylko aparat foto..
A tu się okazało że podgrzybki trafiłem, niewiele bo niewiele ale na zupę wystarczy!
A to znalezisko w moim ogrodzie pod posadzonym rocznym świerczkiem
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 538
- Rejestracja: piątek, 9 października 2015, 11:39
- Imię: Beata
- Ulubione grzyby: absolutnie wszystkie
- Lokalizacja: Goleniów
- Pochwalił: 86 razy
- Pochwalony: 463 razy
- Kontakt:
W Puszczy Goleniowskiej na bogato :)
Melduję posłusznie poprawne wykorzystanie urlopu!
I cieszę się, że komu jak komu, ale Wam nie trzeba tłumaczyć, że wichura, ziąb, deszcz czy choroba nie są absolutnie przeszkodą przed grzybobraniem.
Zew lasu. Nie ma zlituj, Trzeba.
No to się wybrałam na kolejne już PZS ( "Prawie Zakończenie Sezonu").
Bo co z mamą jedziemy do lasu, to zarzekamy się, że to już ostatni wypad. Nie wiem tylko, po co się tak okłamujemy
Lasy wszelkie (i te młodniki sosnowe, i te liściaste i te mieszane) witały nas na bogato. Mnogość gatunków, aż oczy bolą. Do końca sezonu las się nie szykuje.
No, zapowiadane śniegi mogą coś jednak poknocić.
Na początek relacji coś na rozgrzewkę, ot różności uchwycone na szybko telefonem:
I przechodzimy do sedna.
Do rozkoszy słów, jakie każdy grzybnięty słyszeć pożąda: SĄ GRZYBY! Te, co do koszyka!
I to ile. I to jakie! Piękne, dorodne podgrzybki:
Ale przede wszystkim jest prawdziwy wysyp młodzików. Takich nawet wielkości paznokcia. Grzybnia się nie poddaje!
W koszyku znalazły się i opieńki:
I prawie 3 kg boczniaków! Znów szalałam z radości! To dla mnie nowy grzyb. Dotąd znany tylko ze sklepowej półki, inaczej nie był pozyskiwany
Na szczęście wiem już, jak i gdzie się za nimi rozglądać
Jako bonus przedstawiam motylka, który spać jeszcze nie chce się ułożyć:
Wróciłam do domu szczęśliwa z pełnym, wielkim koszykiem leśnych skarbów.
Nazbierałam też owoców dzikiej róży na nalewkę, więc ręce mam dziś peeełne roboty!
Zew lasu. Nie ma zlituj, Trzeba.
No to się wybrałam na kolejne już PZS ( "Prawie Zakończenie Sezonu").
Bo co z mamą jedziemy do lasu, to zarzekamy się, że to już ostatni wypad. Nie wiem tylko, po co się tak okłamujemy
Lasy wszelkie (i te młodniki sosnowe, i te liściaste i te mieszane) witały nas na bogato. Mnogość gatunków, aż oczy bolą. Do końca sezonu las się nie szykuje.
No, zapowiadane śniegi mogą coś jednak poknocić.
Na początek relacji coś na rozgrzewkę, ot różności uchwycone na szybko telefonem:
I przechodzimy do sedna.
Do rozkoszy słów, jakie każdy grzybnięty słyszeć pożąda: SĄ GRZYBY! Te, co do koszyka!
I to ile. I to jakie! Piękne, dorodne podgrzybki:
Ale przede wszystkim jest prawdziwy wysyp młodzików. Takich nawet wielkości paznokcia. Grzybnia się nie poddaje!
W koszyku znalazły się i opieńki:
I prawie 3 kg boczniaków! Znów szalałam z radości! To dla mnie nowy grzyb. Dotąd znany tylko ze sklepowej półki, inaczej nie był pozyskiwany
Na szczęście wiem już, jak i gdzie się za nimi rozglądać
Jako bonus przedstawiam motylka, który spać jeszcze nie chce się ułożyć:
Wróciłam do domu szczęśliwa z pełnym, wielkim koszykiem leśnych skarbów.
Nazbierałam też owoców dzikiej róży na nalewkę, więc ręce mam dziś peeełne roboty!
Nieuleczalnie grzybnięta
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 27340
- Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
- Lokalizacja: Poznań - Winiary
- Pochwalił: 8669 razy
- Pochwalony: 20857 razy
- Kontakt:
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9014 razy
- Kontakt:
Gratulacje dla grzybiącym w ostatnich dniach ja dziś kolegą z pracy Rafałem zrobiłem szybki wypad w lasy okolic Buska Zdroju.
Zanim dojechaliśmy do właściwego lasu zapełniliśmy bagażnik boczniakami...
Do tej pory ich nie "obrobiłem" a tu na noc trzeba do pracy.
Były jeszcze podgrzybki, i gąski niekształtnie i zielonki.
Grzybobranie niezwykle udane - i chyba ostatnie tego rodzaju w tym roku.
Zamieszczę kilka fotek.
cdn
Zanim dojechaliśmy do właściwego lasu zapełniliśmy bagażnik boczniakami...
Do tej pory ich nie "obrobiłem" a tu na noc trzeba do pracy.
Były jeszcze podgrzybki, i gąski niekształtnie i zielonki.
Grzybobranie niezwykle udane - i chyba ostatnie tego rodzaju w tym roku.
Zamieszczę kilka fotek.
cdn
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8093
- Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
- Imię: Wojciech
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 587 razy
- Pochwalony: 2718 razy
- Kontakt:
Zapowiadają przymrozki, czyli to ostatnia szansa na jesienne grzybki. Odespałem pracowity tydzień i o 12:00 byłem w lesie. Najpierw sprawdziłem borowikowe miejscówki, tam oczywiście pustka, następnie odwiedziłem środek lasu, a może coś się trafi przypadkowego i znowu nic. Więc udałem się na obrzeża, gdzie można trochę przestrzeni zobaczyć i pełną piersią oddychać. Skraj lasu to ja lubię, z jednej strony las z drugiej niekończąca się przestrzeń i można tak sobie spacerować bez końca, przy okazji grzybki zbierając Z grzybkami nie jest źle, wszystkiego po trochu można znaleźć, aparat przewietrzyć, lecz przy tej pogodzie, ja swoim kompaktem nie miałem szans ładnych fotek porobić, więc go rzadko używałem.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 994
- Rejestracja: sobota, 3 czerwca 2006, 22:17
- Ulubione grzyby: prawdziwki, smardze
- Lokalizacja: ryczów
- Pochwalony: 461 razy
- Kontakt:
Brawa dla wszystkich co jeszcze nie odłożyli koszyków i nadal penetrują lasy . My z obawy przed zapowiadanymi przymrozkami od soboty, w piątek mimo deszczu pojechaliśmy do lasu i bardzo, ale to bardzo jesteśmy zadowoleni. Jestem ciekawy czy będzie dzisiaj przymrozek, bo jeżeli nie, to wczorajsze grzybobranie wcale nie było ostatnie, a miało być
meryt
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 27340
- Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
- Lokalizacja: Poznań - Winiary
- Pochwalił: 8669 razy
- Pochwalony: 20857 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
Bobik, Jozefg, Babielato, Paweł, Zenit, Wojtas, meryt, Paweł, jak widać nie odpuszczacie tak samo, jak wasze grzybki, które są jeszcze w całkiem dobrej formie.
Piękne boczniaki znajdujecie, zdjęcia też super.
Babielato, piękne te podgrzybki, młode i jędrne, gratuluję wypadu. Wiedziałam, że coś wywęszysz.
Boczniaki też niezłe. Ja dziś wąchałam te rosnące w naturze z tymi kupionymi na targu, nie ma porównania. Te targowe prawie bez żadnego zapachu natomiast te drugi pachną pięknie grzybami.
Zenit, fajne zdjęcie http://www.nagrzyby.pl/galeria/d/1265185-1/DSCF1209.jpg" onclick="window.open(this.href);return false; a zbiory takie, że głowa boli.
Wojtas, niezły u ciebie ten skraj lasu.
Piękne boczniaki znajdujecie, zdjęcia też super.
Babielato, piękne te podgrzybki, młode i jędrne, gratuluję wypadu. Wiedziałam, że coś wywęszysz.
Boczniaki też niezłe. Ja dziś wąchałam te rosnące w naturze z tymi kupionymi na targu, nie ma porównania. Te targowe prawie bez żadnego zapachu natomiast te drugi pachną pięknie grzybami.
Zenit, fajne zdjęcie http://www.nagrzyby.pl/galeria/d/1265185-1/DSCF1209.jpg" onclick="window.open(this.href);return false; a zbiory takie, że głowa boli.
Wojtas, niezły u ciebie ten skraj lasu.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
Niżej prezentuję fotki z mojego kolejnego wypadu na hałdy w to samo miejsce.
Niektóre grzybki te same ale starałam się je ująć z innej strony, bo za wiele nie podrosły od mojej pierwszej wizyty.
Za to było troszkę maleńkich zimówek i postanowiłam odwiedzić to miejsce za jakiś czas.
Zanim tam dotarłam też się coś po drodze trafiło.
A kilka dni wcześniej spotkałam jeszcze gąski topolowe ale już bardzo wyrośnięte. Tak się zgrywają z podłożem, że ciężko je zauważyć chociaż rosną rzędami.
Niektóre grzybki te same ale starałam się je ująć z innej strony, bo za wiele nie podrosły od mojej pierwszej wizyty.
Za to było troszkę maleńkich zimówek i postanowiłam odwiedzić to miejsce za jakiś czas.
Zanim tam dotarłam też się coś po drodze trafiło.
A kilka dni wcześniej spotkałam jeszcze gąski topolowe ale już bardzo wyrośnięte. Tak się zgrywają z podłożem, że ciężko je zauważyć chociaż rosną rzędami.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8040
- Rejestracja: sobota, 4 stycznia 2014, 11:13
- Imię: Krystyna
- Ulubione grzyby: z Czerwonej listy
- Lokalizacja: Połaniec
- Pochwalił: 4625 razy
- Pochwalony: 7606 razy
- Kontakt:
Podglądałam Wasze eskapady przez cały tydzień. Super, że duch grzybowy ma się świetnie.
Sobotni poranek – no wiadomo, wytęskniony, wyczekany i… klops. Szaro, chmury wiszą nisko, załamka. Chodzę po domu jak ranna lwica jakiś czas, w końcu stwierdzam, że najwyżej mi d. zleje, przecież nie jestem z cukru. Jeszcze nie doszłam do lasu, a już pojawiały się zwiastuny obfitości – rosnące pomiędzy płytami w przydrożnym rowie. Było ich naprawdę dużo. Niestety gdy tylko wyjęłam aparat i cyknęłam fotkę, zaczęło padać. Z nieco opadniętą szczęką wkroczyłam do lasu, a tam, no proszę, konkurencja z napazerniczonym koszyczkiem gąsek i podgrzybków. Wiadomo, „Kto rano wstaje”. Na razie nie widzę żadnego jadalniaka, ale co tam. Deszczyk sobie siąpi, ja kombinuję, jak nie zmoczyć obiektywu. Bo przecież tyle grzybków pcha mi się w kadr! Co rusz pojawiają się gąski niekształtne [jakoś tak mam, że ich nie zbieram] i podgrzybki. Deszczyk pokrapuje. I tak się bawimy przez czas dłuższy. I tyle na dziś. Jutro, mam nadzieję, wrzucę resztę.
Sobotni poranek – no wiadomo, wytęskniony, wyczekany i… klops. Szaro, chmury wiszą nisko, załamka. Chodzę po domu jak ranna lwica jakiś czas, w końcu stwierdzam, że najwyżej mi d. zleje, przecież nie jestem z cukru. Jeszcze nie doszłam do lasu, a już pojawiały się zwiastuny obfitości – rosnące pomiędzy płytami w przydrożnym rowie. Było ich naprawdę dużo. Niestety gdy tylko wyjęłam aparat i cyknęłam fotkę, zaczęło padać. Z nieco opadniętą szczęką wkroczyłam do lasu, a tam, no proszę, konkurencja z napazerniczonym koszyczkiem gąsek i podgrzybków. Wiadomo, „Kto rano wstaje”. Na razie nie widzę żadnego jadalniaka, ale co tam. Deszczyk sobie siąpi, ja kombinuję, jak nie zmoczyć obiektywu. Bo przecież tyle grzybków pcha mi się w kadr! Co rusz pojawiają się gąski niekształtne [jakoś tak mam, że ich nie zbieram] i podgrzybki. Deszczyk pokrapuje. I tak się bawimy przez czas dłuższy. I tyle na dziś. Jutro, mam nadzieję, wrzucę resztę.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8040
- Rejestracja: sobota, 4 stycznia 2014, 11:13
- Imię: Krystyna
- Ulubione grzyby: z Czerwonej listy
- Lokalizacja: Połaniec
- Pochwalił: 4625 razy
- Pochwalony: 7606 razy
- Kontakt:
Przyznam się bez bicia, że wczoraj nie skończyłam, bo sen mnie zmorzył. Trochę km w końcu nawinęłam na buty. Wracając do mojego po lesie łażenia, przez długi czas nie spotkałam nikogo. Hmmm. No poza jakąś Błotnicą gapiącą się na mnie w lustrze wody. A ostrzegał Bobik.
Cisza, leśne zapachy, mech ugina się pod stopami. Bezcenne. Mżawka mi nie przeszkadza. Niestety idyllę zakłóca jakaś rozwrzeszczana banda, która sprawia, że zmieniam kierunek i nie docieram do mojej Krainy Chrobotkowo-Podgrzybkowej. Ale i tu grzybków dostatek. Co rusz wychylają swoje łepetyny a to z mchu, a to spod gałęzi, jak alpiniści zdobywają szczyty, tak one wspinają się na drzewa, pnie. Cudny widok! Są wszędzie po prostu. Jakby chciały powiedzieć: „Hola, hola! Jaka zima za pasem? Nic z tego”.
Zaintrygował mnie na zwalonej gałęzi jakiś wrośniak, chciałam określić, jaki, więc obróciłam konar i…
- Hurrra! Gronianki! Moja radość była większa na ich widok niż wszystkich podgrzybków razem wziętych. Szkoda, że fotki wyszły średnio na jeża. Rozszczepka też mi się na tej gałęzi nawinęła. Postanowiłam jeszcze zbadać moją opieńkową miejscówkę. Wiecie, jak to jest, przyjść parę dni za późno? Opieniek było mnóstwo, ale żadnych młodych egzemplarzy, niestety. Te ze zdjęć to i tak najmłodsze zabytki. A że do zabytków mam szacunek, zostały w lesie. Pewnie po raz ostatni w tym roku w niedzielnym menu sosik ze świeżych grzybków. Suszarka pewnie też powędruje na parę miesięcy do pudła. Co nie znaczy, że przy najbliższej okazji nie wybiorę się do lasu. Czego i Wam z całego serca życzę.
- Hurrra! Gronianki! Moja radość była większa na ich widok niż wszystkich podgrzybków razem wziętych. Szkoda, że fotki wyszły średnio na jeża. Rozszczepka też mi się na tej gałęzi nawinęła. Postanowiłam jeszcze zbadać moją opieńkową miejscówkę. Wiecie, jak to jest, przyjść parę dni za późno? Opieniek było mnóstwo, ale żadnych młodych egzemplarzy, niestety. Te ze zdjęć to i tak najmłodsze zabytki. A że do zabytków mam szacunek, zostały w lesie. Pewnie po raz ostatni w tym roku w niedzielnym menu sosik ze świeżych grzybków. Suszarka pewnie też powędruje na parę miesięcy do pudła. Co nie znaczy, że przy najbliższej okazji nie wybiorę się do lasu. Czego i Wam z całego serca życzę.
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1422
- Rejestracja: niedziela, 22 maja 2011, 11:47
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalony: 291 razy
- Kontakt:
Już się tak przyzwyczaiłem, że jak jestem u dziewczyny to muszę wskoczyć do pobliskiego lasu... no lasku bo lasem to ciężko nazwać. Trochę sosenek, trochę brzóz i kilka innych gatunków różnistych krzaków. Dzisiejszy półgodzinny spacerek wyglądał tak:
gąska niekształtna - gonzo prostuje - gąska ziemista
żagiew włosistobrzega -znów byczek - żagiew zimowa
płomiennica zimowa Flammulina velutipes
buławka rurkowata Macrotyphula fistulosa boczniak ostrygowaty Pleurotus ostreatus oraz dwa gatunki, których nie potrafię rozpoznać - pierwszy grzybek rósł na urwanej gałązce, niestety nie wiem jakiego drzewa. Te maluchy rosły na liściu Olszy
gąska niekształtna - gonzo prostuje - gąska ziemista
żagiew włosistobrzega -znów byczek - żagiew zimowa
płomiennica zimowa Flammulina velutipes
buławka rurkowata Macrotyphula fistulosa boczniak ostrygowaty Pleurotus ostreatus oraz dwa gatunki, których nie potrafię rozpoznać - pierwszy grzybek rósł na urwanej gałązce, niestety nie wiem jakiego drzewa. Te maluchy rosły na liściu Olszy
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 19032
- Rejestracja: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:36
- Ulubione grzyby: rydze,zieleniatki,kanie oraz drożdże piwne
- Lokalizacja: Radomsko
- Pochwalił: 3906 razy
- Pochwalony: 16714 razy
- Kontakt: