Fotorelacje z grzybobrań 2015

[Nadir]

Alex, no to przywaliłeś, zarówno fotkami, jak i zbiorami
Rozmontowałeś całe forum

[Nadir]

Alex, jak będziesz następnym razem wstawiał fotki na forum, to używaj przycisku "Foto" albo kodu, jak jest tu w opisie http://forum.nagrzyby.pl/viewtopic.php?f=45&t=9162" onclick="window.open(this.href);return false;
I linkuj fotki bezpośrednio, a nie jako podstrony z galerii

A na widok takich fotek nie pozostaje mi nic innego , jak zaprosić Cię do udziału w konkursie
Tu jest bieżący wątek na zgłoszenia: http://forum.nagrzyby.pl/viewtopic.php? ... 07#p521107" onclick="window.open(this.href);return false;

[kombiii]

Alex,
Co pozostaje napisać - dajcie mu piwo!

[Paweł]

Alex , ale mogłeś dawkować emocje

[Sensibility]

Mówiłam wcześniej, ze Alex nas tu powali swoimi zbiorami i mamy to co mamy
Piękne zdjęcia i wspaniałe zbiory. Ale trzeba było przejechać około 200 kilometrów...to jedyny mankament.
Ten Szczecinek w tym roku kasuje wszelkie rekordy. To, co się tam dzieje to niesamowite.
Alex, wstawiaj te borowiki do konkursu, jak radzi Nadir, są piękne.
A emocje mogłeś faktycznie dawkować. Najpierw nas przygotować na taki szok

[Sensibility]

A ja teraz walnę resztę swoich zbiorów i też was zaszokuję, tylko w odwrotnym kierunku.
Najlepsze już pokazałam, dawkując je po trochu i spiesząc się przed Alexem a teraz resztówka
Przynajmniej coś innego, żeby wam się te borowiki nie znudziły.

[Paweł]

Sensibility, walnęłaś kolorówką , a zwłaszcza maślanką do oporu , czyżbyś do obiadku nie popijała .
Też spotkałem wiązkową w zmurszałym pniaczku .
Poszukiwanie podgrzybków prawie się udało , ale z bliska coś innego mnie powitało

rycerzyk czerwonozłoty – Tricholomopsis rutilans


w próchnicy wyrastają maślanki


maluszki i przebita lakownica.

[Zenit]

Alex, Sensibility, Paweł, Gratulacje udanych grzybobrań
Ja też byłem na grzybobraniu - Pojechałem z Jurkiem do Praczki - jak obrobię grzybki wstawię fotki na napiszę krótką foto relacje.
Mam też trochę fotek na foto-zagadki Czemu doba ma tylko 24 godziny....

[Nadir]

Sensibility, Paweł,

Sensibility, miałaś nosa z tym wczorajszym pośpiechem przed Alexem

Czemu doba ma tylko 24 godziny....

Też nie wiem kto taką durnotę wymyślił...

[Krakus]

Graty i brawa dla tych, którzy wciąż mają co zbierać
Alex, ładnie poleciałeś, kopara opadła i świetne zdjęcia.

Po pierwszym tegorocznym porządnym grzybobraniu z zeszłego weekendu apetyt wzrósł. Jak się spodziewałem, zmęczenie szybko minęło i już nie mogłem się doczekać soboty. Na tyle, że chcąc wszystkich przechytrzyć postanowiłem wybrać się do lasu już w piątek. Niestety byli i bardziej cwani, bo już w środę i czwartek pojawiały się donosy z moich rejonów, że wysyp trwa w najlepsze. Zatem nie byłem zaskoczony, że i w piątek w lesie spotkałem wiele osób. Trochę mniej niż w weekend, ale jednak. Najgorsze jest to, że widać wyraźnie stratowaną ściółkę przez te wszystkie tłumy z ostatnich dni - na każdym kroku wydeptane miejsca, poprzewracane czy pokopane niejadalniaki, skrojone trzony od jadalniaków. Zapewne był to jeden z powodów, przez który zbiory były dziś już mniejsze. Drugim powodem są niewątpliwie ostatnie zimne noce, baaa, wręcz przymrozki - dziś wjeżdżając o 6 w teren leśny termometr wskazywał 0 stopni. Po trzecie, z mokrej ściółki z ostatniego weekendu ani śladu i znowu wraca susza, którą słychać pod butem. Nie chcę prorokować, ale jeśli nie popada i jeśli pogoda w nocy się nie podniesie to może to być początek końca tego krótkiego wysypu.

W tych okolicach zbierałem standardowo podgrzybki - zdecydowana większość.

Standardem też zawsze było znalezienie szlachetnych i koźlarzy. Niestety tym razem bez ani jednego koźlaka i chyba jedynie 3 borowiki. Młodniki zawodzą na całej linii. Do zbioru w małej ilości wpadły dla urozmaicenia: kanie, siedzuń sosnowy, rycerzyk czerwonozłoty, opieńki, muchomor rdzawobrązowy.
Cieszą oko muchomory czerwone... oczywiście te, które nie zostały rozkopane przez tych mniej wychowanych "grzybiarzy".
Las nadal wydaje się mocno aktywny i można spotkać wiele różnych gatunków grzybów, aczkolwiek wydaje mi się, że tych też jest już jakby trochę mniej, niż tydień temu.

Mimo frajdy z łażenia po lesie zbiór nie jest zbyt imponujący jak na kilka godzin. Koszyk mój, wiaderko kolegi.
W niedzielę znowu się wybieram w ten las. Biję się z myślami, czy jutro śmignąć gdzieś do pobliskiego lasu, czy odpocząć. W przyszły weekend nie wiem czy znajdę czas na wypad do lasu, a za 2 tygodnie może już być za późno, więc wypadałoby ten weekend wykorzystać maksymalnie, ale aż strach pomyśleć, jakim zombie będę w poniedziałek po 3 dniach nocnego wstawania i uganiania się za grzybami. Hmmm

[Sensibility]

Sensibility, walnęłaś kolorówką , a zwłaszcza maślanką do oporu , czyżbyś do obiadku nie popijała .

Paweł, chłopie, nabiał ci nie smakuje?

miałaś nosa z tym wczorajszym pośpiechem przed Alexem

Ja już wcześniej widziałam te jego zdjęcia na fb więc wiedziałam co mnie czeka.
Ale jak posklejam moje 3 wejścia w jednego newsa to jakoś to wypadnie. Co mam zrobić, jak u mnie niewiele rośnie.
Tylko też mam kłopoty z rozciągnięciem doby
Dziś nie usiedziałam na tyłku. Pojechałam po południu do lasu ciągle się łudząc. Ale jestem tak skonana, że nie dam rady nawet wgrać zdjęć. Z lasu wyjeżdżaliśmy, jak się ściemniało. Było ciut lepiej bo było nas 3 i każdy znalazł jednego borowika. Jeszcze kilka podgrzybków trafiliśmy oraz olbrzymie kolonie czernidłaków kołpakowatych.
Tylko je fotografowałam, bo naskoczyli na mnie i nie kazali zrywać.
Nakręciłam 2 filmiki ale żaden mi nie wyszedł, bo zamiast cały czas trzymać przycisk nagrywania to go nacisnęłam na początku, potem go puściłam i myślałam, że filmuje( bawiłam się w prelegenta) a na koniec znowu wcisnęłam, żeby zakończyć. Ale niestety jak puszczałam przycisk to aparat nie filmował.
Dawno nie kręciłam nim filmików i mi się wszystko popieprzyło. Powinnam trzymać wciśnięty przycisk cały czas a nie na początku i na końcu.
I 2 razy tak błędnie filmowałam.
Człowiek jest taki zalatany i zakręcony, ze juz nie wie co robi?

[Nadir]

Krakus, , piękne forteczki

Dawno nie kręciłam nim filmików i mi się wszystko popieprzyło.

Powinnam trzymać wciśnięty przycisk cały czas a nie na początku i na końcu.
I 2 razy tak błędnie filmowałam.

To dziwne, bo większość urządzeń filmujących działa właśnie tak, że uruchamia się nagrywanie krótkim naciśnięciem i kończy je tak samo. Może masz coś nieświadomie zmienione w ustawieniach i wtedy trzeba cały czas dusić na guzik

[Paweł]

Krakus, ładny koszyczek , a zawartość zacna

Sensibility, nabiał dobra rzecz sam zaliczyłem maślanki, a i Krakus nie omieszkał zaliczyć maślanki

[Sensibility]

To dziwne, bo większość urządzeń filmujących działa właśnie tak, że uruchamia się nagrywanie krótkim naciśnięciem i kończy je tak samo. Może masz coś nieświadomie zmienione w ustawieniach i wtedy trzeba cały czas dusić na guzik

Po twoim wpisie wzięłam aparat i jeszcze raz sprawdziłam jak działa w nim ta kamerka, bo też mi się wydawało, że dobrze nagrywam.
I masz rację, działa tak, jak piszesz. To ja już nie wiem, co wywinęłam w tym lesie, że mi się nie nagrało?
Pewnie przez pośpiech, przypuszczam, że za lekko wdusiłam ten przycisk i nie zdążył zaskoczyć
Co za Gamoń
A takiego widoku to ja już nie zobaczę.
Krakus, razem pisaliśmy posty i mi twoja relacja uleciała.
A jest co oglądać. Fajne fotki a ta czubajka za zdjęcia to chyba gwiaździsta?
Nabiałem też sypnąłeś

[Nadir]

Nabiałem też sypnąłeś

Normalnie mleczarnia tu się jakaś robi...