Fotorelacje z grzybobrań 2015

[kombiii]

dariusz64, lejesz nadzieję w me stęsknione serce (za grzybami, rzecz jasna)

[Sensibility]

Niedługo czeka Ciebie wyprawa http://nagrzyby.pl/atlas/786" onclick="window.open(this.href);return false;

Ja już w tym roku 2 razy byłam w tym lesie dębowym i tam zaglądałam, bo mniej więcej pamiętam, gdzie on rósł więc idę tam na pewniaka. Ale wtedy nic tam jeszcze nie rosło. Teraz mieliśmy trochę opadów i tę nawałnicę w niedzielę to może usiatkowane tam wystrzelą? Trzymam rękę na pulsie i pamiętam oczywiście o tym borowiku purpurowym.
Nad jez.Białym w Skorzęcinie zawsze spotykam dużo ozorków, szczególnie we wrześniu. Teraz dopiero jeden się pokazał.

Dębów mam dostatek , ale dębowego nie mogę ustrzelić.

To na usiatkowane też pewnie niedługo zapolujesz i na ozorka też w końcu trafisz?

Dariusz64 balsam dla oczu i duszy. Kiedy ja coś z tych konkretów namierzę?

[Sysunia]

dariusz64, Jak się tak napatrzę...

[damianeczunieczek]

Wszystkim co mają czas ja niestety mam go teraz mało ... ale udało mi się wczoraj przebiec po lesie i mam na dwa dni jajeczniczkę może w weekend będzie więcej czasu.



zdrowotność 100%

[Zenit]

Brawa dla tych co idą do lasu zawsze z nadzieją a nie czekają tylko na informacje czy już są

[kombiii]

Aluzja czytelna, ja jednak poczekam, aż będą

[moni]

hehhehhe Kombiii dobre

[Paweł]

zdrowotność 100%[/center]

coś wyskakuje i jest szansa na lepsze zbiory
Pora przedstawić jadalniaczki – nie samymi fotkami grzybów człek żyje.

Koźlarz czerwony– pierwszy trafiony w 2015 .



+ bonusowy śluzek krzaczkowaty

[gonzo]

Sensibility, gratuluję ozorka

dariusz64, ładny zbiór

W końcu z miesięcznym opóźnieniem na całego ruszyły grabowe

A u mnie jeszcze się czają

Paweł, ładniusi kozaczek

Ostatnie wieści z "moich" lasów Żeby było śmieszniej tych najliczniejszych, czyli pieprzników, nie ma na zdjęciach. A wyszło tego ponad 3 l po skrojeniu. Pierwsze tegoroczne okazy z gatunków piaskowiec modrzak i mleczaj smaczny I pierwszy w życiu borowik ponury
I bonusik

[Jimmy6]

Paweł, tak,kozaczek cudny

gonzo, wszystkie super ale piaskowców to Ci zazdroszczę A ponury też niczego sobie
Kilka znalezisk z Pogórza Ciężkowickiego z dzisiaj

Suillus grevillei maślak żółty



Boletus luridiformis borowik ceglastopory(pleśniejący,ale i tak jeden z lepszych )



Fomitopsis pinicola pniarek obrzeżony



Pierwszy tegoroczny Amanita muscaria muchomor czerwony



Jakieś mleczaje Lactarius sp.



Któryś z gołąbków Russula sp.



I cel dzisiejszej wyprawy-Boletus edulis borowik szlachetny(dopiero pierwszy w tym roku! )



Jako bonusik trofeum znalezione w lesie

[dariusz64]

damianeczunieczek, Paweł, gonzo, Jimmy6,
Dzisiaj też byłem w grabowym lesie jest jeszcze lepiej

[Paweł]

gonzo, w rejonie Poznania też są modrzaczki , ale ja nie spotkałem. Grabowe może jutro ustrzelę
Jimmy6, ale i tak pniarek najładniejszy /wg mnie/
dariusz64, ładnie nagrabiłeś

Pora na inne , niemniej urokliwe


Stułki wabią pięknym wybarwieniem.


Maluszek na kłodzie brzozowej – podejrzewam jakiegoś Pluteusa..

[Zenit]

Aluzja czytelna, ja jednak poczekam, aż będą

ja nie czekałem dziś był wyjazd z Krakowa o 6.15 na Orawę - znalazłem kilka kurek wiele borówek czy jak kto woli jagód Doszliśmy do wysokości 1100 metrów - w lesie nie było zupełnej suszy ale mokro też nie było... Spacer był dobry temperatura dochodziła do 33 stopni ale wiał wiaterek. Fotki zaczynam obrabiać...
Paweł, gonzo, Jimmy6, dariusz64, Gratulacje pięknie pogrzybiliście ja dziś raczej zaborówczyłem

[meryt]

Brawa dla wszystkich, którym się chce iść do lasu. My też nie wytrzymaliśmy bez lasu, choć wydaje się w nim być pusto, to zawsze można coś znaleźć. Bardzo byliśmy zadowoleni z pierwszego w tym roku borowika górskiego i mleczajów jodłowych, ilości co prawda znikome ale nie ma co narzekać, bo skwar w lesie był nieco mniej dotkliwy.








Bonusik – pierwszy w tym roku!

[Zenit]

Brawa dla wszystkich, którym się chce iść do lasu.

dokładnie Trzeba zawsze iść do lasu bez względu na opinie innych trzeba chcieć , chcieć Trzeba iść ładować akumulatorki
Gratuluję wyprawy - byliśmy prawdopodobnie w tych samych okolicach tyle że oddaleni o kilka kilometrów ja poświęciłem do popołudnie na zbieranie borówek.