DZIKI, Kons18, Johnny, Johnny40, Dariusz64, Mariuszmc, Marek Z, Gabi, Sensibility, Bobik, JohnKeith gratuluje Wam tak późnych borowików

Prowadzenie zmienia sie jak w kalejdoskopie. Widze, że grzybowa pogoda nadal Wam dopisuje na całego.
A
DZIKI, właściciel tematu to widze, że nawet zdążył już raz skontrować. Pięknie
Sensi, widze że i Ty do tego zacnego peletonu dołączyłaś

No tak, u Ciebie coś więcej niż u mnie ostatnimi czasy popaduje, to masz jakieś tam szanse. Choćby w dniu tamtego meczu którego nie było, czy jakoś w zeszłym tygodniu co to sie na śnieg załapałaś nawet.
Moje szanse w tym wyścigu po ostatniego borowika są mniejsze niż zero. Przez ostatni miesiąc spadło u mnie 20,5 mm deszczu. To jest tragedia. Na południu te 20 mm często w jeden dzień spada

Albo i więcej, tak jak teraz w Zabrzu gdzie ulice zalało. W tv pokazywali. Na południu przy takim szczęściu do deszczu po takich ulewach to mogą sobie borowiki zbierać. A nie jak u mnie pokropi chwile i na tym koniec. W tak beznadziejnych warunkach nie mam żadnych nawet tycich szans na znalezienie borowika. Jestem przekonany, że nawet elita,
Zenit, DZIKI, Gozno czy
Johnny i jeszcze kilku innych mieliby zerowe szanse trafić na borowika w moich lasach, przy tak apokaliptycznej suszy.
Prawda jest taka, że mieszkam w jednym z najgorszych grzybowo miast w Polsce. I tutaj w tych lasach w moim klimacie na tej mojej nieszczęsnej pustyni nie tylko teraz, ale nigdy w życiu szans na ostatniego borowika mieć nie będe

Chyba, że sie gdzieś na południe Polski przeprowadze.
Cóż, pogoda jest jak loteria, trzeba mieć do niej szczęście. A ja nigdy szczęścia w loteriach nie miałem, nigdy nic nie wylosowałem, nigdy nic nie wygrałem. Ba, moim ulubionym piwem jest Harnaś, który często robi promocje, w ramach których można wygrać drugie piwo i otrzymać je za darmo, pod warunkiem że trafisz znak browarka pod wieczkiem. I wyobraźcie sobie, że pijąc to piwo od wielu lat ANI RAZU nie udało mi sie jeszcze drugiego piwa wygrać

To najlepiej świadczy o tym jak wielkiego mam pecha w losowaniach, zupełny brak szczęścia do tego.
I z loterią jaką jest deszcz też mi tego szczęścia brakuje. Szkoda gadać

Jestem wesoły Romek mam na pustyni domek, a na niej całkiem pusty las powtarzam jeszcze raz, jestem wesoły Romek mam na pustyni domek...