Witam Wszystkich serdecznie, napisać muszę koniecznie.
Johnny - przepiękne zbiory, mimo tak późnej pory.
Wróciłem wczoraj z Dolnośląskich Borów, gdzie przez 2 tygodnie szukałem grzybolów.
Niestety na grzybki już nie trafiłem, było po wysypie - strasznie się spóźniłem.
Początkowo osiadłem w Zajeździe Milówka, poznałem nowe miejsca w codziennych wędrówkach.
Pierwsze kilka dni - troszeczkę nazbierałem lecz w żadnym przypadku kosza nie 'spełniałem'.
Codziennie rano wsiadałem na rower i jechałem w nieznane, trasy kolorowe.
Koszyk oczywiście, na wszelki wypadek, "a może w końcu do "prawych" dojadę".
Po tygodniu w Piasecznej nagle coś mnie kusi - i mówię: pierdzielę - jadę do Bogusi !
W niedzielny, słoneczny i piękny poranek przerzuciłem do Borówek siebie i majdanek.
W Gajówce Głuszec więc się osiedliłem, a Panią Bogusię rok temu nawiedziłem.
Niestety Prawuski mi nie dopisały więc na aparat inności poleciały.
Są wynalazki grzybowe, kilka jadalniaków. Są fotki jeziorek, jesiennych klimatów.
Wilka niestety znowu nie widziałem lecz za to na aparat kruka wyłapałem.
Wracając ze wsi widziałem jelenie, skutecznie zajęte rogami waleniem.
Oczywiście właśnie wtedy aparatu nie miałem - "ze mnie to jest jeleń" sobie pomyślałem.
Są też zdjęcia Gajówki jakby ktoś się wybierał, kto lubi zielonki by jeszcze uzbierał.
Podgrzybki bez wyjątków- zsiekane przez ślimaki, a młode borowiki wyżarte przez robaki.
Szkoda, że się spóźniłem na wysyp Edulisków ale mimo wszystko wyjazdu nie żałuję.
A teraz Wszystkich pozdrawiam, zaproszę do galerii i się rozpakuję .
https://picasaweb.google.com/1046127478 ... 2926966898" onclick="window.open(this.href);return false;
Las i bursztynowa plaża to moje prywatne niebo.