Zima jaka jest, każdy widzi. Pachnie wiosną, pierwsze grzybowe zwiastuny przebudzenia już się pojawiają. Nie wszyscy mają jednak szczęście znaleźć ciekawe okazy naziemne i zadowalają się głównie nadrzewnym. Ja jednak swoje naziemne grzyby znalazłem i to mnogość gatunków Może to nieco odmienne grzybobranie, ale dało dużo radości i wiem już, że takie smyki wyjdą i spod mojego dłuta w przyszłości, staną na działce i będą cieszyć oko a i na nich z czasem coś nadrzewnego wyrośnie (zaszczepi się boczniaki ).
Grzyby spotkałem w pewnej edukacyjnej osadzie leśnej na obrzeżach Puszczy Bydgoskiej. Miejsce chętnie odwiedzane i dość popularne wśród mieszkańców grodu Kopernika.
Bardzo fajny pomysł i wart naśladowania. Jestem przekonany, że przewodnicy tłumaczą dokładnie, które grzyby są jadalne a które nie, które objęte są ochroną.
Zapraszam na małą sesję drewnianych grzybów Gatunki bez problemu rozpozna każdy.
A na koniec edukacyjna tablica z grzybami
Aby nie było, odgadłem wszystkie i tak ładnie Wam poodwracałem.